Morsik 1 Morsik 1
114
BLOG

Rosół mojej Babci

Morsik 1 Morsik 1 Rozmaitości Obserwuj notkę 2

- Nie myślcie sobie, że od razu wolną Polskę wywalczycie. Jak się rosół gotuje to, żeby był klarowny, szumowinę zbierać trzeba - mówiła moja Babcia.

 

          Rok po roku fetujemy dwie okrągłe rocznice. W tym okazję do fetowania dały okrągły stół i trochę wolne wybory. W przyszłym - niezapomniany Sierpień roku 1980. Z tychże okazji przypomniały mi się słowa mojej Babci wypowiedziane przed wejściem do gdańskiej Hali Olivia we wrześniu 1981 roku - byłem wtedy delegatem na słynny Zjazd a Babcia mieszkała niedaleko - w Oliwie i codziennie przychodziła słuchać tego, co się tam w tej hali działo.

 

         Kiedy odprowadzała mnie na otwarcie drugiej tury Zjazdu powiedziała mniej więcej tak: „Nie myślcie sobie, że od razu wolną Polskę wywalczycie. Jak się rosół gotuje to, żeby był klarowny, szumowinę zbierać trzeba. I wy szykujcie się na długie lata, na dwa pokolenia najmniej, na trud zbierania takiej szumowiny, która będzie wypływać i wypływać. Zbierajcie ją dokładnie, aby nic się brzegów tego naszego wspólnego garnka nie uczepiło i nie zabrudziło na zawsze.”

 

         Nadszedł rok 1992 i kiedy odwiedziłem Babcię ciesząc się jak dziecko z faktu opuszczenia Polski przez wojska sowieckie, z rozpadu Układu Warszawskiego i Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, Babcia pokiwała tylko siwiuteńką głową i powiedziała tak: „Oj nie cieszcie się z tego za bardzo, nie cieszcie. Pamiętajcie, że Ruskie zabierają z Polski tylko mundury a zostawiają garnitury…”

 

Oj, mądra ta Babcia była, choć prosta i niewykształcona. Jej słowa stały się jasne i zrozumiałe dopiero teraz. Uświadomiłem sobie bowiem, że i stan wojenny i okrągły stół, i zmieniające się rządy - raz prawe, raz lewe - to nic innego jak klarowanie się naszego polskiego rosołu. Za każdym razem wychodziło i wychodzi na wierzch - kto jest kim i za każdym razem odchodzili w niebyt ludzie, którzy chcieli na naszej rewolucji zbudować Polskę wyłącznie dla siebie lub swoich mocodawców.

 

         Dziś jakoś nie chce mi się świętować tych rocznic, nie chce się z jednego głównego powodu: te pozostawione garnitury tak zaświniły nasz garnek, że rosół już się na pewno do jedzenia nie nadaje a przy okazji pobrudziliśmy się niemal wszyscy…

Morsik 1
O mnie Morsik 1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości